Pszenica ozima należy do najważniejszych zbóż, które są uprawiane w Polsce. Co więcej, z każdym rokiem rośnie powierzchnia uprawy zbóż ozimych. Wystarczy wskazać, że według GUS-u w 2022 r. aż 4,6 mld ha stanowiły zboża ozime, a sama pszenica ozima to 2,2 mld ha. Jednak, aby w pełni wykorzystać potencjał tego zboża, należy odpowiednio przygotować pole pod uprawę. Dziś podpowiemy, które nawozy, wspierają rozwój pszenicy ozimej.
Jaki nawóz na wiosnę pod pszenicę ozimą?
Wiosna to pora intensywnych prac w gospodarstwach rolnych. Wraz z ciepłymi dniami na pole rusza sprzęt rolniczy. Już wtedy nie ma czasu na ustalanie strategii. Dlatego na przednówku warto określić, jakich nawozów użyjemy do zadbania o doskonały wzrost pszenicy.
Takie przygotowania należy rozpocząć od dopasowania odpowiedniego środka do konkretnej odmiany zboża. W Polsce do najpopularniejszych gatunków ozimej pszenicy należą:
- mewa,
- muszelka,
- bogatka,
- tonacja
- brawura.
Każda odmiana charakteryzuje się innym ukorzenieniem, ilością ziaren w kłosie, intensywnością fotosyntezy czy rozwojem kłosów, dlatego, zanim zdecydujemy się na wiosenne nawożenie, poznajmy potrzeby zasianego zboża. Od czego jeszcze warto uzależnić skład nawozu?
Nie zapominajmy o jakości gleby, na której jesienią zasialiśmy pszenicę ozimą. Każdy rolnik zna dokładnie skład swoich gruntów, wie, jakie deficyty posiada dany rodzaj podłoża. Pszenica ozima najlepiej rośnie w glebie o odczynie wahającym się między 5,5 pH a 7,5 pH. Jeśli np. nie posiadamy takiego gruntu, będzie on wymagał od nas np. wapnowania przed zasiewem. A jakie nawozy można stosować po zasiewie, na wiosnę?
Pszenica ozima – jaki nawóz na wiosnę?
Na wiosnę, kiedy już pszenica jest zasiana, przede wszystkim rolnicy skupiają się na nawożeniu azotem. Pierwsza dawka nawozu azotowego powinna wynosić połowę dawki całościowej, czyli zastosować około 50-70 kg azotu na ha. Zadaniem tego nawożenia będzie przede wszystkim zintensyfikowanie i pobudzenie krzewienia i uzyskanie doskonałej ilości kłosów oraz źdźbeł.
Następnie przy kolejnym nawożeniu należy zmniejszyć dawkę o około 10%-20%. Wtedy skupiamy się przede wszystkim na zwiększeniu ilości ziaren pszenicy ozimej i na uzyskaniu optymalnej długości samego kłosa.
Na koniec trzecia dawka azotu powinna znów zostać zredukowana to około 20 kg N/ha. Dzięki temu zadbamy o odpowiednią masę ziaren, o ich kształt i doskonałą obecność w nich białka i glutenu.
Nie tylko azot może okazać się pomocny w nawożeniu pszenicy ozimej podczas wiosennych prac polowych. Zboże to nie znosi niedoborów wielu innych pierwiastków i makro oraz mikroelementów, takich jak:
- magnezu,
- manganu,
- siarki,
- miedzi.
Dlatego wiosną i w czasie efektywnego wzrostu można stosować dokarmianie dolistne.
Wiosna to niełatwy czas dla pszenicy ozimej, gdyż jest to okres nieharmonijnych zmian temperatur, w tym niespodziewanych przymrozków. I choć jak wskazuje GUS, w ubiegłym roku nie stwierdzono, aby nawet minusowe temperatury rzędu -15 st. Celsjusza wpłynęły negatywnie na zbiory, to jednak natura jest nieobliczalna, dlatego warto poprzez odpowiednie nawożenie przygotować się na wszelkie wiosenne niespodzianki.